wtorek, 28 maja 2013

La Alhambra de Granada



Wszystkim, którym jest po drodze do hiszpańskiej Granady, GORĄCO POLECAM odwiedzenie tego przepięknego miejsca! :)

Z puktu widzenia historycznego Alhambra (arab. al hamra) to tylko warowny zepół pałacowy, jakich na świecie wiele... Jednak to prawdziwa perła architektury i piękny, "koronkowy" pomnik historii... Arabskie dziedzińce i krużganki bogate w ornamenty, mozaiki i kipiące zielenią ogrody nie pozwalają zapomnieć, że na Półwyspie Iberyjskim panowali niegdyś arabscy emirowie. 

Pałac zbudowany został w latach 1232-1273 i aż do XIV wieku rozbudowywany. Rozbudowa Alhambry związana była głównie z koniecznością umocnienia fortyfikacji w związku z licznymi atakami ze strony Kastylijczyków. Alhambra stanowiła siedzibę emirów Granady, a także europejską twierdzę mauretańskich kalifów. Była ostatnim punktem oparcia Arabów w Hiszpanii (została zdobyta w roku 1492).

Wbrew ogólnie panującym teoriom Arabowie nie byli barbażyńskim ludem grabiącym zagarnięte tereny Europy. Arabscy emirowie dbali o rozwój nauki i sztuki w Europie (Jusuf I Mądry z dynastii Nasrydów nie tylko przyczynił się do rozbudowy pałacu i miasta Granada, ale m.in. ufundował w Granadzie uniwersytet). 

Zespół pałacowy Alhambry składa się z trzech głównych części- Alcazaby (tzn. ruin najstarszej części warowni), zapierających dech w piersiach XIV wiecznych pałaców (Palacios Nazaries) i uroczego, położonego na wzgórzu Pałacu Generalife. Poza tym teren warowni obfituje w przepiękne budynki (m.in. monumentalny Palacio de Carlos V, w kórym mieści się muzeum Alhambry, czy jedna z najładniejszych budowli zespołu pałacowego Palacio de Yusuf III, czyli Pałac Jusufa III). Cały teren warowni już od czasów arabskich kipi zielenią i żywymi barwami kwiatów i owoców tam rosnących. Ogrody Alhambry są nie tylko ogromne, ale i przecudnie zaprojektowane, kolorowe i idealnie dopasowane do krajobrazu i architektury otoczenia. W jednym miejscu rośliny tworzą kwiatowe dywany, kawałek dalej wysokie palmy i drzewa pomarańczowe zacieniają  urocze patio z fontannami, a jeszcze dalej rozciągają się osłonięte od wiatru szpalerem cyprysów ogrody różane...

Już same ogrody Alahmbry nie pozwalają się w tym miejscu nudzić. Jeśli jednak chcemy zobaczyć coś więcej (a niestety, jak zwykle, to co stanowi największy skarb ukryte jest najgłębiej w środku) należy wykupić bilety z kilkumiesięcznym (poza sezonem z miesięcznym, tyle że sezon trwa tu znacznie dłużej niż w Polsce) wyprzedzeniem. 

Kupowanie biletów przez internet jest mocno utrudnione. Pomijając już konieczność dokonania zapłaty za pośrednictwem karty kredytowej (inne formy płatności nie wchodzą w grę), to pula biletów do sprzedaży internetowej nie zaspokaja nawet w minimalnej części zapotrzebowania na nie i stąd bardzo szybko bilety znikają. Nieco łatwiej jest załatwić bilet na miejscu, ale trzeba pamiętać, że bilet kupiony w kasie lub w automatach przed wejściem obowiązuje wyłącznie w dniu zakupu. Kasy otwierają się o 8, więc juz o 6 ustawiona jest przed nimi ogroooooooomna (na szczęście dość sprawnie obsługiwana) kolejka. Jeśli jednak kilkugodzinne stanie nas nie bawi można ominąć kolejki i kupić bilet...w automacie. Tam przed nami 1-2 osoby, sprawnie, szybko, pięknie, tylko znowu trzeba płacić kartą (chociaż oprócz kredytowych automat przyjmuje też niektóre płatnicze, ale tylko niektóre). Nie wiem czemu, ale tak jest- jedynym miejscem, gdzie pod względem czasu i dostępności opłaca się kupić bilety jest automat przed wejściem... 

Bilety na zwiedzanie ogrodów są tanie i praktycznie zawsze dostępne, nam na szczęście udało się "upolować" bilety uprawniające do zwiedzenia całego kompleksu i tę formę zdecydowanie polecam (zewnętrzne mury budyków nawet w małej części nie oddają tego co czeka nas w środku pałaców!)...ale więcej o wnętrzach pałaców napiszę w oddzielnym poście...:)


4 komentarze:

  1. ale super post! :)
    bardzo fajne miejsce i nawet nie wiedziałam, że takie jest w Europie!!! wygląda przecudownie, jak bajka!!! mnie namówiłaś, kiedy znowu się tam wybierasz???

    OdpowiedzUsuń
  2. WOW, how interesting...!? ;)
    Unexpectable beauty!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne miejsce!!!!!!!!!!!! Teraz już wiem po co Ty do tej Hiszpaniijechałaś, jak Cię znam, to ten pałac Cię tam zaciągnął!!!!!! :) Warto, oj warto... Bardzo chętnie bym tam pojechała. Super!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki, informacje bardzo mi się przydały, kiedy szukałem możliwości zakupienia biletu do Alhambry.
    Dobrze, że napisałaś jak to wygląda w praktyce, dzięki temu uniknąłem stresu i kolejek.
    Pozdrawiam serdecznie, Paweł.

    OdpowiedzUsuń