piątek, 21 października 2016

Wracam po długiej przerwie…


Przerwa ta spowodowana była, jak to zwykle u kobiet bywa, ciążą i opieką nad niesfornym maleństwem… ;) Powiedzmy sobie szczerze- sporo się zmieniło. :D

Byłam przekonana, że będąc w domu uda mi się naprawdę dużo czasu poświęcić swojej pasji podróżowania.

Miałam plan, że o ile dbałość o zdrowie moje czy dziecka może (szczególnie na początku) utrudnić podróże (zwłaszcza dalsze), to przynajmniej poświęcę czas spędzony w domu na wspominanie moich wcześniejszych wojaży i niejako przeżywanie ich na nowo. Zapowiadało się sporo wolnego czasu podczas rocznego urlopu macierzyńskiego… Nic bardziej mylnego…


Tak czy inaczej- dziecko już nieco odchowane, a ja wracam do blogowania (i do podróży)!


W zagranicznych podróżach też mieliśmy niestety przerwę ze względu na maleństwo. Dla mnie przerwa ta była nie do wytrzymania, bo były to niemal 3 lata!!!
Dlaczego postanowiłam wybrać się poraz pierwszy za granicę z małym dopiero kiedy skończył 11 miesięcy napiszę w oddzielnym poście. Jednak nareszcie po przyjacielskim wypadzie do magicznych Emiratów Arabskich w styczniu/lutym 2013 i spontanicznej, rodzinnej wycieczce do hiszpańskiej Andaluzji w maju 2013 roku przyszedł czas na w pełni zaplanowaną i przemyślaną w najdrobniejszych nawet szczegółach podróż z dzieckiem.

Na swoje pierwsze wakacje Młody wyjechał w wieku 3 miesięcy, jednak był to wyjazd nad polskie morze. Zresztą przez cały urlop macierzyński krajowych wojaży sobie nie szczędziłam i podróżowaliśmy po Polsce wzdłuż i wszerz we trójkę lub (jak na mobilną mamę przystało, wykorzystując czas wolny, kiedy tata w pracy) we dwójkę.


Aż wreszcie w kwietniu 2016 udało nam się spakować dwie duże walizki i małą torbę z rybką „Nemo” i w drogę…na lotnisko…

Ciąg dalszy nastąpi…w kolejnych postach. ;)

Od dziś na blogu wnież spora zmiana.  


Ze względu na to, że nie ma zbyt wielu źródeł dotyczących podróżowania z małymi dziećmi- z ogromną przyjemnością, odpowiadając na liczne pytania i prośby przyjaciół i za ich namową- przyjęłam na siebie misję szerzenia wiedzy praktycznej w tym temacie.

W związku z powyższym od teraz posty będą się pojawiać w dwóch kategoriach- posty ogólne i posty dotyczące podróżowania z dzieckiem. 

środa, 6 listopada 2013

Miasta w Polsce- atrakcje (link)

Dla zainteresowanych poprzednim postem link dotyczący atrakcji w różnych miastach Polski
http://pl.tripadvisor.com/Attractions-g274723-Activities-Poland.html


środa, 30 października 2013

Plebiscyt na najpiękniejsze miasto w Polsce


 Ostatnio zastanawiałam się:
- do jakiego miasta w Polsce można by było pojechać na weekend i miło spędzić czas?
- które z dużych, polskich miast jest najładniejsze?
- które oferuje turystom najwięcej atrakcji?
Długo zastanawiałam się nad wyborem, a otoczenie mi nie pomagało- poddając coraz to inne, nowe pomysły... Ostatecznie wybrałam 6 najciekawszych moim zdaniem miast i postanowiłam je w dość krótkim czasie odwiedzić... :)
Ciekawa jestem jednak Waszej opinii- jakie jest Waszym zdaniem najpiękniejsze miasto w Polsce? 




czwartek, 1 sierpnia 2013

JESTEŚMY POLAKAMI-PAMIĘTAMY...!

Centrum Warszawy, tłum ludzi, godzina 17.
Niby zwykły czwartek. Czwartek, godzina 17:00, godzina "W".

Zaczynają wyć syreny i wszyscy wokół mnie stają w bezruchu...dwie dziewczynki w krótkich spodenkach, pani z dzieckiem na ręku, małżeństwo w średnim wieku, chłopak, który usłyszawszy dźwięk syren rozłączył prowadzoną przez telefon rozmowę, starszy pan z opaską AK na ramieniu i cały tłum wokół nas...Stoimy wszyscy, wsłuchani w dźwięk alarmowej syreny i wtórujących jej klaksonów. Wszyscy na baczność, choć nikt nie uczył nas musztry, w kompletnym bezruchu, z lekko uniesioną głową, dumni, że jesteśmy tu teraz, że jesteśmy Polakami...Stoimy jakby ktoś zatrzymał film. Dźwięk syren przeszywa serce, docierając do najgłębszej, najwrażliwszej nuty...

Wiemy dlaczego, wiemy, że to ma sens, myślimy o tamtym dniu, o tych którzy polegli za nas, za Ojczyznę i za to, żebyśmy tu dziś byli...

Nie boję się tego powiedzieć- dziś stojąc w tym nieruchomym, cichym tłumie przeżyłam najbardziej wzruszającą chwilę w moim dotychczasowym życiu! To było piękne!
 

 

poniedziałek, 29 lipca 2013

SONDA- Nietypowy post pogodowy ;)

Dziś tematyka może nie do końca podróżnicza... ;)

Zaintrygowało mnie ostatnio stwierdzenie, że 
"POLACY SĄ NARODEM METEOPATÓW I TYLKO W POLSCE LUDZIE POTRAFIĄ ZRZUCAĆ WINĘ ZA SWÓJ BRAK MOTYWACJI, LENISTWO CZY ZŁE SAMOPOCZUCIE NA POGODĘ. W INNYCH KRAJACH NIE GADAJĄ TYLKO ROBIĄ..."
Nie wiem jak Wy, ale ja nie zadzam się z tym stwierdzeniem! 

Podróżowałam sporo i wiem, że zarówno Włosi, Hiszpanie, Arabowie, jak i nawet Niemcy czy Duńczycy lubią sobie ponarzekać na pogodę i obciążyć ją odpowiedzialnością za ich "gorszy dzień". Można rzec: "Nie taki Niemiec pilny, jak go malują!". Wszyscy są tylko ludźmi i wiele zewnętrznych czynników ma wpływ na ich samopoczucie, humor, motywację, siłę itd.

Ja dosłownie działam na baterie słoneczne i pogoda ma na mnie ogromny wpływ. 


Gdy jest szaro i deszczowo- przygnębia mnie, gdy świeci cudne słońce i jest dość ciepło- dodaje energii, nastraja optymistycznie, gdy jest parno, gorąco, duszno, a słońca zza chmur nie widać- nie mam na nic siły i do niczego motywacji... A najgorsze są przedłużające się zimy (jak w tym roku półroczne śniegi...) wtedy nie mam w ogóle siły i czekam na pierwsze promienie słońca, żeby nabrać energii...

A na Was też pogoda ma wpływ??? :D



wtorek, 16 lipca 2013

Dlaczego boimy się latać?


Dla mojej Kochanej Przjaciółki Soni z życzeniami szczęśliwego i bezstresowego lotu :* 

Teorii jest wiele. 
Według psychologów najczęstsze przyczyny lęku przed lataniem stanowią klaustrofobia i lęk wysokości. Ogromny wpływ ma także- nasilany przez media, szczególnie po atakach na World Trade Centre- lęk przed terroryzmem. Mój Mąż swój brak entuzjazmu wobec podróży lotniczych tłumaczy brakiem poczucia bezpieczeństwa, które jest spowodowane brakiem kontroli nad przebiegiem lotu i totalnym uzależnieniem od „kondycji” i możliwości samolotu i pilota… Moja Przyjaciółka, która swego czasu często latała do Ameryki, uświadomiła mi, że również prawdziwe turbulencje potrafią być silne i groźne. Wszystko to może skutecznie odstraszyć od latania samolotem, ale co zrobić kiedy nie mamy wyjścia?



wtorek, 9 lipca 2013

SONDA-Czym na wakacje?

Moja (mieszkająca obecnie w Emiratach) Przyjaciółka, która chronicznie nienawidzi latania, a kocha podróże, zainspirowała mnie podczas jednej z naszych rozmów do napisania postu dotyczącego bezpieczeństwa w transporcie... Stąd też wziął się pomysł na napisanie kolejnego postu, ale póki co chciałam, żebyście Wy (zanim go przeczytacie) zdecydowali jaki jest Waszym zdaniem najbezpiecziejszy oraz "ulubiony" środek transportu :)


piątek, 28 czerwca 2013

SONDA- Plany na wakacje

My tak ciągle o sobie i o sobie, więc dajemy wreszcie możliwość wypowiedzenia się naszym czytelnikom i wszystkim osobom odwiedzającym bloga w sposób bardziej lub mniej przypadkowy...

W związku ze zbliżającymi się wakacjami mamy dla Was mini quiz dotyczący wakacyjnych planów i wymarzonych sposobów na spędzenie urlopu :)


wtorek, 28 maja 2013

La Alhambra de Granada



Wszystkim, którym jest po drodze do hiszpańskiej Granady, GORĄCO POLECAM odwiedzenie tego przepięknego miejsca! :)

Z puktu widzenia historycznego Alhambra (arab. al hamra) to tylko warowny zepół pałacowy, jakich na świecie wiele... Jednak to prawdziwa perła architektury i piękny, "koronkowy" pomnik historii... Arabskie dziedzińce i krużganki bogate w ornamenty, mozaiki i kipiące zielenią ogrody nie pozwalają zapomnieć, że na Półwyspie Iberyjskim panowali niegdyś arabscy emirowie. 

środa, 22 maja 2013

Pustynia jest piękna...Można usiąść na wydmie. Nic nie widać. Nic nie słychać. Ale mimo to coś promieniuje w ciszy...

Pustynia od zawsze kojarzona jest z miejscem dzikim, tajemniczym, a nawet niebezpiecznym… Już od mojej pierwszej „wizyty” na pustyni pozostawałam niezmiennie pod jej urokiem. 

Choć to naprawdę ekstremalnie ciężkie warunki do przetrwania nawet kilku godzin (brak wody, tumany piasku zawiewające prosto w oczy, upał, brak nawet najmniejszego cienia i rozgrzana powierzchnia wydm uniemożliwiająca wręcz przemieszczanie się, siedzenie, leżenie) pustynia ma wiele atutów, które mnie do niej przekonują...


wtorek, 14 maja 2013

Podróże różowej chusty ;)

Zapraszam 
do przeczytania postu (link poniżej) i obejrzenia fotografii z rodzinnej podróży do hiszpańskiej Andaluzji z MĘŻEM, CIOCIĄ, SIOSTRĄ CIOTECZNĄ MĘŻA i ... (w roli głównej) MILUTKĄ, PUSZYSTĄ, RÓŻOWĄ CHUSTĄ autorstwa  mojej kochanej Teściowej.

Wczoraj wieczorem wrócilismy po dwóch dniach podróżowania chyba wszystkimi możliwymi środkami transportu, a na blogu Koronki Iwonki jesteśmy już od kilku dni :) Zdjęcia dotarły do Polski w sposób znacznie szybszy i mniej męczący niż my ;)

http://iwonusiowo.blogspot.com/2013/05/historia-jednej-chusty.html

na powyższej fotografii: ja, chustka i przepiękna plaża w San Jose...

niedziela, 7 kwietnia 2013

Z okazji Świąt Wielkanocnych

przesyłamy najlepsze życzenia dla Was i waszych bliskich
-Dorota i Jacek


A dla ciekawskich podróżników,
przy tej okazji kilka nietypowych informacji o...Wyspie Wielkanocnej:


ta należąca do Chile wyspa jest najbardziej oddaloną od wysp i lądów zamieszkaną wyspą na świecie (znajduje się w odległości 2078 km od najbliższej zamieszkanej wyspy -Pitcairn i 3600 km od wybrzeży Chile),
na wyspie znajduje się 887 dokończonych i wiele niedokończonych kamiennych posągów, zwanych "moai", wykutych głównie w skale wulkanicznej,
ludność wyspy skupiona jest na terenie jednej, jedynej miejscowości - noszącej nazwę Hanga Roa,
gospodarka wyspy opiera się w zasadzie na turystyce (co roku wyspę odwiedza ok. 30 tys. turystów, których średni okres pobytu to zaledwie 3-4 dni, ale wydatki ok. 500 $ na osobę). Przychód Wyspy Wielkanocnej z tytułu turystyki to ok. 15 milionów $ rocznie,
obecnie rosnące na wyspie drzewa (głównie eukaliptus i akacja) mają około 50 lat i zostały przywiezione na wyspę z Chile. Naturalnie na terenie wyspy znajdowały się lasy tropikalne, ale tubylcy prawdopodobnie doszczętnie je wycięli budując łodzie, domy i transportując "moai". Inna teoria mówi o tym, że przyczyną wyginięcia lasów tropikalnych na wyspie był gwałtowny wzrost populacji szczurów, które żywiły się nasionami i uniemożliwiły rozsiew drzew,
mieszkańcy wyspy nie płacą podatków, ponieważ jest ona strefą "Tax Free",
pas startowy na jedynym lotniksu wyspy (Mataveri) został w latach 80. XX wieku na podstawie umowy między prezydentem Chile i prezydentem USA wydłużony i obecnie ma 3318 m. długości i jest zapasowym lądowiskiem dla...promów kosmicznych.

I jak tu nie wierzyć, że Wyspa Wielkanocna została wybrana przez siły kosmiczne na ich ziemską "bazę"??? Jak dla mnie, zagadka pochodzenia posągów jest rozwiązana ;)

piątek, 5 kwietnia 2013

WYRÓŻNIENIE

Chciałam się pochwalić:
dopiero zaczynam moją przygodę z blogiem i nie wiem za co, ale już dostałam wyróżnienie dla mojego bloga. Przyjmuję je z niedowierzaniem, ale i ogromną radością. Postaram się nie zawieść pokładanego we mnie zaufania i nadziei zarówno P. Iwony (http://iwonusiowo.blogspot.com), która mnie wyróżniła, jak i innych czytelniczek i czytelników bloga. Bardzo dziękuję i serdecznie pozdrawiam!
http://iwonusiowo.blogspot.com/2013/03/zyczenia-swiateczne-i-wyroznienia.html?showComment=1365155534534#c6108410464894643562

                                                    A oto moje pierwsze, cudne, misiowe wyróżnienie ;)

środa, 16 stycznia 2013

Zwyczaje noworoczne w Austrii

Pierwszy dzień Nowego Roku obchodzony jest w Austrii w sposób naprawdę wyjątkowy. Wiedeń budzi się do życia po szampańskiej zabawie w sposób tylko sobie właściwy.

Zapraszam więc do wspólnej noworocznej wycieczki po Wiedniu...
 

Święta Bożego Narodzenia na Malcie

W związku z utrzymującym się jeszcze nadal świątecznym nastrojem postanowiłam, że zacznę ten rok od opisania niezwykłych tradycji bożonarodzeniowych w najbardziej katolickim (poza Watykanem) kraju w Europie, czyli na Malcie.


  CHRZEŚCIJAŃSTWO NA MALCIE

  Tradycje chrześcijańskie Malty sięgają korzeni samego chrześcijaństwa. Pierwszym ewangelizatorem wyspy był św. Paweł, który wylądował u jej brzegów (w 60 r. n.e.) po katastrofie statku, którym jako obywatel rzymski, był transportowany z Jerozolimy do Rzymu na proces. Około 98% Maltańczyków to katolicy, z czego praktykuje nawet do 88%, co jest absolutnym rekordem w skarli Europy, dlatego obchody świąt są tutaj prawdopodobnie najhuczniejsze w całej Europie

środa, 9 stycznia 2013

Szczęśliwego nowego roku 2013!

Z najlepszymi życzeniami
szczęścia, zdrowia, wszelkiej pomyślności
oraz spełnienia marzeń (zwłaszcza tych, związanych z podróżowaniem)
dla wszystkich Obserwatorów oraz Gości mojego bloga
-Dorota

niedziela, 16 grudnia 2012

Słowo WSTĘPne ;)

Zaczynamy! :)

Długo "nosiłam się z zamiarem" założenia bloga dotyczącego podróży... podróży i zdjęć, ponieważ są to moje dwie najważniejsze pasje, które łączą się ze sobą i w sposób doskonały uzupełniają :D Są to pasje, które zarówno znajomi, jak i Mój Kochany Mąż musieli nauczyć się tolerować, a nawet je polubić i w ten sposób udało mi się przeżyć z nimi wiele cudownych, niezapomnianych chwil w niesamowitych zakątkach Świata, ale wciąż uważam, że jest to dopiero wstęp i przygotowanie do PODRÓŻY, KTÓRE NAS JESZCZE  CZEKAJĄ! :)